AKTUALNOŚCI

Kolejny psi uciekinier trafił do Straży MiejskiejKolejny psi uciekinier trafił do Straży Miejskiej

Wtorkowy poranek, kilka minut po dziewiatej. Do siedziby Straży Miejskiej dwóch strażników patrolujących okolice Urzędu i Park Kasprowicza, przyprowadziło psa rasy husky.

To już kolejny w ostatnim czasie uciekinier, który trafił do nas. Pies był spokojny i bardzo ufny, wyglądał na młodego psiaka. Pewna pani, która spacerowała po parku pożyczyła strażnikom swoją chustę, z której zrobili prowizoryczną smycz. I na tej bajecznie kolorowej "uwięzi" funkcjonariusze przyprowadzili psa do Komendy Straży. Pies nie miał ani obroży, ani smyczy, ani - jak się okazało po sprawdzeniu czytnikiem - chipa.

Zostało zawiadomione zatem Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, pracownik tego schroniska zjawił się po upływie około 30 minut. W tym czasie pies został napojony, nakarmiony - jedna z pracownic straży kupiła mu (za własne pieniadze) suchą karmę. Z uwagi na to, że w ostatnim czasie to kolejny pies, który trafia do nas, karma może się przydać.

Pies husky został zabrany do Schroniska, tam czeka na swojego właściciela. Ze względu na to, że opiekun psa zaniedbał kilka ciążących na nim obowiązków (brak zachowania ostrożności przy trzymaniu psa, brak oznakowania psa przez wszczepienie chipa czy tatuaż) strażnicy zrobili tzw. zastrzeżenie. Oznacza to, że w momencie pojawienia się w Schronisku właściciela psa zostaną powiadomieni strażnicy. Niefrasobliwego opiekuna huskiego czeka co najmniej dyscyplinująca rozmowa i pouczenie, w ostateczności mandat w wysokości do 500 złotych.

Husky i strażniczka miejska.