Straż Miejska w Szczecinie
Piszą o nas
Mandat za przekreślone 'taxi". Koniec parkingu czy początek ?Mandat za przekreślone 'taxi". Koniec parkingu czy początek ?
100 złotych mandatu i żal z niezasłużonej - jego zdaniem - kary wywiózł ze Szczecina czytelnik z Nowogardu, który zaparkował przy bramie klinki na Pomorzanach. Straż miejska: grzywna była słuszna.
Pan Andrzej mimo upływu kilku dni od zdarzenia nie może się z niego otrząsnąć. Kilka dni temu przyjechał do szpitala. Zaparkował przy ulicy św. Józefa. - Było bardzo trudno znaleźć wolne miejsce - opowiada. - Ale wreszcie udało się, minąłem znak przekreślone "taxi" i zaparkowałem za znakiem. Dla mnie przekreślenie - na logikę - oznaczało koniec postoju taksówek. Mężczyzna zdziwił się, gdy po kilku godzinach wrócił do samochodu. Spotkał patrol straży miejskiej. Funkcjonariusz wypisywał mandat.
- Dowiedziałem się, że kierowcy taksówek zadzwonili po strażników, dostałem 100 złotych kary - opowiada pan Andrzej. - Nie ma w tym miejscu zakazu zatrzymywania, nie utrudniałem ruchu pieszym, dlaczego dostałem mandat? Przecież jak widzę znak informacyjny oznaczający koniec autostrady to wiem, że to koniec. To samo chyba oznacza znak "koniec postoju taksówek".
Straż miejska potwierdza, że interweniowała w tym miejscu na wezwanie kierowców taksówek. - Jednak strażnik miał rację nakładając grzywnę - mówi Joanna Wojtach, rzecznik SM. - Kierowca nie zauważył, że zaparkował między dwoma znakami. Znak D-20 - "koniec postoju taksówek" w świetle przepisów - to tak naprawdę jego początek.
Na logikę powinno być tak - kierowca, który jedzie prawym pasem, mija najpierw znak D-19, niebieską tabliczkę z napisem "taxi". Oznaczającą początek postoju taksówek. Nie parkuje, bo przecież na postoju nie można. Dojeżdża do drugiego znaku, D-20, tego z przekreślonym napisem. Oznaczającego koniec postoju. I za tą tabliczką spokojnie zostawia samochód.
Drogowcy, kierując się rozporządzeniem ministra infrastruktury, stawiają najpierw przekreślony znak, a dopiero potem ten z samym napisem "taxi". To co według logiki powinno być początkiem, jest w świetle ministerialnego rozporządzenia końcem. W myśl przepisów postój taxi oznakowany musi być dwoma znakami "D-19" - "postój taksówek" oraz wspomnianym "D-20". W rozporządzeniu dotyczącym znaków czytamy bowiem, że znak "D-19" ustawiany ma być przy krawężniku, "obok miejsca w którym parkuje pierwsza z oczekujących taksówek". Pierwsza taksówka oznacza pojazd, do którego dojeżdżają "od dołu" następne samochody.
Z lotu ptaka wszystko wygląda logicznie, problem w tym, że na drodze, z punktu widzenia kierowcy, oznakowanie już nie. Kierowca dojeżdżając do miejsca postoju najpierw zobaczy bowiem znak "D-20" oznaczający "koniec postoju taksówek", przy którym - zgodnie z przepisami - ustawić się może ostatnia taksówka, a dopiero później znak "D-19" oznaczający jego początek, przy którym parkuje taksówka pierwsza. Dlatego zatrzymanie auta za znakiem "D-20" oznaczającym "koniec postoju taksówek" kończy się przeważnie mandatem. Co zrobić? Samochód można nam więc zaparkować przed znakiem oznaczającym koniec postoju, bowiem za nim, patrząc zza kierownicy a nie z lotu ptaka, zaczyna się postój.
Nasz komentarz
Konia z rzędem temu, kto zna rozporządzenie dotyczące oznakowania postoju taksówek. Mówią, że niewiedza nie usprawiedliwia, ale może zamiast dawać lekką ręką mandaty trzeba kierowcom wytłumaczyć ich błąd. Miejsc parkingowych pod szpitalem brakuje, nie powinno dziwić, że wybierają karkołomne parkowanie.
Marek Jaszczyński
Źródło: www.regiomoto.pl z dn.23.03.2013r.