Piszą o nas

Koło ratunkowe zamknięte na klucz.Koło ratunkowe zamknięte na klucz.

Wandale dewastują szafki na koła, zmuszając do tworzenia alternatywnych form zabezpieczeń. Szczecinianie obawiają się, że w chwili zagrożenia życia nie uda się skorzystać z ratunku.

Spacerując po szczecińskich bulwarach można zauważyć pewną nieprawidłowość - czytamy w liście od naszego Pana Marka . - Szafki z kołami ratunkowymi przy Odrze są zamknięte na zamek. Niestety kluczy do zamka brak. Bezspornie problem z dostępem do szafki może zaważyć na czyimś życiu. Budzi to niepokój i nasuwa pytanie: czy ochrona własności przesłoniła ochronę życia? Bulwary są zarządzane przez Żeglugę Szczecińską. Szafki z kołami ratunkowymi to podstawowe i niezbędne elementy wyposażenia takiej przestrzeni. Również klucze do szafek były ich częścią. Postanowiliśmy sprawdzić przyczynę tego deficytu.

- Niestety żyjemy w społeczeństwie gdzie ludzie nagminnie kradną - tłumaczy Jacek Zieliński z Żeglugi Szczecińskiej. - Oczywiście klucze były przy każdej szafce. Po kolejnych wymianach zamków zdecydowaliśmy, że musimy wybrać inne rozwiązanie. Decyzja o całkowitym "uwolnieniu" kół nie należy do łatwych. Na bulwarach niestety pojawia się wiele nietrzeźwych osób, które dla zabawy niszczą różne obiekty zupełnie nie myśląc o konsekwencjach. Istnieje możliwość zastosowania plastikowych złączy lub specjalnych taśm. Ważne, by każdy bez problemu mógł skorzystać z koła w chwili zagrożenia.

Tymczasowe rozwiązanie
Pierwsze, tymczasowe rozwiązania czyli druciki i plastikowe obejmy na szafkach, nie zadowoliły szczecinian. - Czy w sytuacji ratowania życia nie będzie możliwości skorzystania z koła ratunkowego bez noża czy innego ostrego narzędzia? - pyta nas internauta. - A może mamy rzucać koło ratunkowe wraz z całą szafką? Zdecydowanie ktoś bez wyobraźni zajął się tym tematem. Może dobrym rozwiązaniem będzie zaangażowanie większej liczby patroli, a wtedy nie będą potrzebne żadnego zamknięcia?

Włączmy rozum
Jak się dowiedzieliśmy niedawno zapadła decyzja o wstrzymaniu instalacji na skrzynkach zamków na klucz. - Zastosowaliśmy specjalne przylepce - informuje Jacek Zieliński. - Kradzieże wpłynęły na ustalenie szefostwa, że najlepszym i najbardziej dostępnym rozwiązaniem będą specjalne taśmy, które z łatwością zdejmie każdy.

Bulwary są także otoczone opieką Straży Miejskiej. Funkcjonariusze dbają o spokój i porządek nad Odrą. - Rozpoczęliśmy ścisłą współpracę z Żeglugą Szczecińską - mówi Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej. - Bulwary są patrolowane i obserwowane przez nas. Myślę, że w pewnym stopniu obecność funkcjonariuszy wpływa na ograniczenie nieprzyjemnych i niebezpiecznych zajść, a także kradzieży. Jak twierdzi Jacek Zieliński, zdarza się, że nocą koła ratunkowe lądują w rzece. Co prawda nie jest to zjawisko częste, jednak bardzo kłopotliwe. - Koło w akwenie wiąże się z wszczęciem akcji ratowniczej- tłumaczy Joanna Wojtach, rzecznik Straży Miejskiej. - Oprócz wykluczenia aktów wandalizmu, dryfujące koło oznacza duże prawdopodobieństwo utopienia się jednostki wodnej lub człowieka. W pierwszej kolejności docieka się zdarzenia, do którego koło mogło być rzucone. Taki sygnał jest sprawdzany niezwłocznie. Jeżeli przypadek jest jedynie aktem wandalizmu, opisane koło zwracamy do właściciela i wszczynamy procedurę ustalenia przyczyny zajścia.

Źródło: Głos Szczeciński, str.10, z dn.21.05.2015r.