Straż Miejska w Szczecinie
AKTUALNOŚCI
Słońce świeci, czas na śmieci. 30 telewizorów w… jarzeSłońce świeci, czas na śmieci. 30 telewizorów w… jarze
Codzienne patrole, monitoring, fotopułapki i ogromna ilość różnej maści odpadów to efekt trwającej już od 18 lutego akcji szczecińskiej straży miejskiej, której celem jest walka z odpadami i dzikimi wysypiskami na terenie miasta. Jej efektem jest 4,5 tysiąca kontroli, 211 nałożonych mandatów i prawie 300 poleceń oraz nakazów „doprowadzenia do czystości”, które wydano zarządom spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i właścicielom prywatnych nieruchomości.
Okazuje się, że w 3693 przypadkach kontroli strażnicy nie mieli zastrzeżeń do „utrzymania czystości i porządku”. Ale to nie znaczy, niestety, że Szczecin można uznać za czyste miasto. Aż tak dobrze nie jest i wiedzieli o tym strażnicy, którzy przygotowywali „Akcję czystość”. Na podstawie wcześniejszych doświadczeń i obserwacji już przed jej podjęciem wytypowali „podejrzane miejsca”. A były to m.in.: tereny byłego garażowiska przy ul. Szafera, krzyżówki ul. Waryńskiego i ul. Cieszkowskiego, placów Pawłowskiego, Słowińców (w okolicach… EKOportu), rejony ul. Żniwnej i ul. Sianokosów na Bezrzeczu, ul. Ofiar Oświęcimia (też garażowisko), ul. Mieszka I, filarów Trasy Zamkowej i Trasy Północnej.
– W wielu przypadkach udało nam się złapać „śmieciarzy” na gorącym uczynku – informuje Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie. – Bywało, że nawet kilkakrotnie. Namierzaliśmy ich też po odpadach, które wyrzucali. Strażnicy zajęli się też poboczami torowisk przecinających miasto. Kilka dni temu publikowaliśmy zaśmiecone na długim odcinku pobocze kolejowe ciągnące się przez dzielnicę Pomorzany. Okazuje się, że zostało już wysprzątane. W akcji strażnicy wykorzystywali także zdobycze techniki, przede wszystkim kamery zakładu Usług Komunalnych, z którym na co dzień współpracują. Pomogło to w ujęciu kilku „śmieciarzy”. Warto dodać, że zajęli się też oni nielegalnymi „grafficiarzami”, którzy w praktyce niszczyli tylko elewacje i ściany różnych obiektów. Szczególnie tych, które zostały niedawno odnowione albo zostały dopiero co oddane do użytku.
Na zadziwiające znalezisko trafili strażnicy w północnej części miasta przy ul. Pokoju. W podłużnym zagłębieniu terenu, czyli jarze, leżało aż 30 monitorów, które jeszcze niedawno tworzyły sieć płatnej telewizji w szpitalach. Firma, która zobowiązała się do ich utylizacji, miała, delikatnie mówiąc, niesolidnego podwykonawcę (został już ukarany).
Marek Osajda
Źródło: Kurier Szczeciński, str.36 z dn.11.04.2014r.
Foto: archiwum Straż Miejska Szczecin