Straż Miejska w Szczecinie
AKTUALNOŚCI
Sezon w schroniskach dłuższy .Ratunek przed zimnemSezon w schroniskach dłuższy .Ratunek przed zimnem
Dłużej niż zwykle potrwa tegoroczny sezon w szczecińskich schroniskach dla bezdomnych. Choć o tej porze wielu z pensjonariuszy opuszczało już placówki, teraz aura zmusza ich do pozostania. – Alert trwa u nas od listopada – mówi Arkadiusz Oryszewski, szef Stowarzyszenia Feniks, które prowadzi Pogotowie Zimowe w schronisku przy ul. Zamkniętej w Szczecinie. – Do tej pory przyjmowaliśmy bezdomne osoby 475 razy, niektórych kilkakrotnie. To o 100 przyjęć więcej niż w ub. roku. Pogotowie Zimowe działa w okresie największego zagrożenia. Zwozi bezdomnych z koczowisk, klatek schodowych, ulic, przyjmuje wszystkich, którzy sami zapukają do drzwi, a także bezdomnych dowiezionych przez policję, straż miejską. – Zawsze z przyjściem wiosny zmieniamy tryb pracy w schronisku, zaostrzamy kryteria pobytu – mówi Arkadiusz Oryszewski. – Kiedy robi się cieplej, część bezdomnych wraca do swoich altanek i koczowisk – m.in. dlatego, że zaczynamy rygorystycznie przestrzegać regulaminu, który nie pozwala na powrót do placówki pod wpływem alkoholu.
W tym roku z powodu aury Pogotowie Zimowe jeszcze przez tydzień będzie w pełnej gotowości. Obecnie w schronisku przy ul. Zamkniętej przebywa 170 osób, codziennie ktoś puka do drzwi. Zaledwie kilka wolnych miejsc mają szczecińskie schroniska Caritas. Wszystkie pracują pełną parą. Potrzebujących jest bardzo wielu.
– Nie pamiętam takiego sezonu od 11 lat – mówi Włodzimierz Gutkowski, kierownik schronisk Caritas. – Zima jest ostra, a dodatkowo zmieniła się struktura placówki dla bezdomnych działającej przy ul. Hryniewieckiego. Dotychczasowi podopieczni zostali podzieleni między istniejące schroniska, m.in. nasze, a tam przenoszą się osoby chore i niepełnosprawne. Ta reorganizacja sprawiła, że mieliśmy wyjątkowo duże obłożenie. Caritas miał też dużo pracy w okresie świąt. Na wielkanocną gościnę mogli liczyć nie tylko bezdomni, ale też ubodzy okoliczni mieszkańcy.
Źródło: Kurier Szczeciński, str.24, z dn.03.04.2013r.