AKTUALNOŚCI

Po nitce do kłębka. Strażnicy miejscy na tropie śmieciarzaPo nitce do kłębka. Strażnicy miejscy na tropie śmieciarza

To była żmudna praca strażnika miejskiego z Oddziału Zachód, który z wielką pieczołowitością i cierpliwością doprowadził do ukarania sprawcy podrzucania śmieci. Ale na tym nie koniec…

 A wszystko zaczęło się kilka dni temu, dokładnie w sobotę , chociaż telefon w rzeczonej sprawie  dyżurny Straży Miejskiej odebrał wczoraj. Dzwonił jeden z przedsiębiorców mających swoje firmy na ulicy Wernyhory. Właściciel jednej z firm przekazał dyżurnemu informację ,iż posiada nagranie z monitoringu, nagranie  z soboty, na którym to monitoringu zarejestrował się pewien osobnik podrzucający mu śmieci pod siedzibą jego przedsiębiorstwa. Strażnicy podjechali we wskazane miejsce, potwierdzili fakt podrzuconych śmieci i obejrzeli nagranie z monitoringu. I zaczęła się mrówcza robota dochodzenia do odnalezienia sprawcy. Najpierw zostały przeszukane podrzucone śmieci, wśród których znalazły się nalepki adresowe na opakowaniach. To trop numer jeden. Ślad numer dwa: wykadrowana twarz sprawcy z nagrania. Strażnik ustalił właściciela danych adresowych, znalezionych wśród śmieci i porównał zdjęcie w bazie danych z wykadrowanym wizerunkiem z monitoringu. Wszystko się zgadzało. Miejscy stróże prawa udali się zatem pod adres właściciela porzuconych śmieci i zastali bałagan na posesji ( porozrzucane puszki po substancjach chemicznych) oraz przygotowane do wywozu odpady po niebezpiecznych chemikaliach. Gdzie tym razem te śmieci miały trafić? Wobec przedstawionych dowodów sprawca podrzucenia śmieci na ulicy Wernyhory jak i nieporządku w obrębie własnej nieruchomości został ukarany dwoma mandatami karnymi zgodnie z taryfikatorem. Śmieci z ulicy Wernyhory zostały już po poleceniu strażników uprzątnięte, bałagan na posesji w dzielnicy Gumieńce jest w trakcie porządkowania. Zostanie to sprawdzone po upływie wskazanego czasu.