Straż Miejska w Szczecinie
AKTUALNOŚCI
Palenie szkodzi, nawet bardzo...Palenie szkodzi, nawet bardzo...
Żaden ze strażników nigdy by się nie spodziewał, że zwykła interwencja dotycząca palenia w miejscu niedozwolonym może się zakończyć bardzo niebezpieczną awanturą. W tym przypadku dwóch młodych mężczyzn za palenie na boisku mogło dostać pouczenia. Niestety okazali się bardzo agresywni i wrogo nastawieni w stosunku do porządkowych..
Okazuje się (po raz kolejny), że palenie jest bardzo szkodliwe. Patrolujący okolice Szkoły Podstawowej nr 41 przy ul. Cyryla i Metodego strażnicy miejscy zauważyli grupkę mężczyzn na boisku szkolnym. Dwóch z nich mimo zakazu paliło papierosy. Kiedy strażnicy postanowili podejść do nich ci zaczęli rzucać w ich stronę wulgaryzmy. - Na interwencje strażników mężczyźni zareagowali bardzo agresywnie. Zaczęli wykrzykiwać, że strażnicy są niedouczeni. Wmawiali nawet, że nie ma żadnego przepisu który zakazywałby palenia na boisku szkolnym relacjonuje Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej w Szczecinie. Kiedy szkolni strażnicy próbowali zmusić ich do zaprzestania palenia ci zaczęli używać wyrazów uznawanych za wulgarne.
Mężczyźni nazwali strażników "niedouczonymi krawężnikami". Kiedy młodzi mężczyźni zachowywali się coraz bardziej agresywnie w stosunku do strażników na miejsce został wezwany patrol interwencyjny. W międzyczasie strażnicy poprosili mężczyzn o wylegitymowanie się. Ci odmówili, ponieważ "nie mieli dokumentów". Kiedy pouczono ich o tym, że ustnie podane dane zostaną zweryfikowane w bazie nagle dokumenty się znalazły. Wprowadzenie w błąd strażnika jest wykroczeniem. Po poinformowaniu agresywnych mężczyzn o tym ci znów zaczęli stosować wulgaryzmy. Dojeżdżający do miejsca wezwania strażnicy miejscy już z daleka słyszeli jak chuligani obrażają i wyzywają kolegów. Po zatrzymaniu się strażnicy zmotoryzowani poprosili mężczyzn aby się uspokoili. Jednak jeden zaczął oddalać się z boiska. Kiedy poproszono go o podejście do radiowozu zaczął uciekać. Jeden ze strażników zastosował wobec niego siłę fizyczną w postaci chwytów obezwładniających. Dokładnie założył zatrzymanemu dźwignię łokciowo-barkową. Ten zaczął się szarpać i wyrywając jedną rękę zamachnął się pięścią w stronę twarzy funkcjonariusza. W tym przypadku niezbędne było skucie furiata kajdankami.
- Agresywny mężczyzna został umieszczony w radiowozie podkreśla Wojtach,jednak nadal nie chciał się uspokoić. Skuty w kajdanki zaparł się o siedzenia i nogami chciał wykopać tylną szybę. W ten sposób demolował nasz pojazd. Kierował on również groźby wobec naszych kolegów.
Przybyły na miejsce patrol policji przewiózł zatrzymanych do Miejskiej Izby Wytrzeźwień.Osoby te zastrzegł sobie Komisariat Policji Szczecin Niebuszewo. Badania alkomatem wykazały u jednego z zatrzymanych niespełna promil alkoholu. Bardziej agresywny miał blisko 1,5 promila.
- Mężczyźni dopuścili się popełnienia przestępstw oraz wykroczeń. Sprawa znajdzie finał w sądzie zapewnia rzeczniczka straży miejskiej. W tak prostą interwencję zaangażowanych zostało aż tylu funkcjonariuszy. Jestem pewna, że w tym przypadku interwencja mogła się zakończyć pouczeniem. Niestety agresja mężczyzn doprowadziła do ich zatrzymania.