AKTUALNOŚCI

Niecodzienna interwencja straży miejskiej. Cukierek uratował życieNiecodzienna interwencja straży miejskiej. Cukierek uratował życie

Do niecodziennej interwencji strażników miejskich doszło na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i Bohaterów Warszawy. Strażniczki z patrolu zauważyły słaniającego się na nogach starszego pana.

Mężczyzna był bardzo blady i tracił z sekundy na sekundę świadomość. Towarzysząca mu kobieta wyjaśniła, że jest on cukrzykiem, nie ma przy sobie leków, które trzeba natychmiast podać. Strażniczki ukończyły kurs pierwszej pomocy. Leków dla cukrzyków nie miały. Zareagowały więc w jedyny możliwy sposób. Jedna z nich miała przy sobie cukierki. Dały jednego do ssania mężczyźnie To pomogło. Stan mężczyzny zaczął się poprawiać z minuty na minutę.

Gdy był w stanie samodzielnie się poruszać, strażniczki odeszły.(Zaprowadziły mężczyznę do domu pod wskazany adres, przyp. rzecznik SM Szczecin). Kilka godzin później starszy pan zadzwonił na dyżurny telefon SM prosząc, by podziękowano strażniczkom w jego imieniu. - Te panie uratowały mi życie - powiedział wzruszony. - Teraz w komendzie żartujemy, że w standardowym wyposażeniu strażnika powinny być cukierki - śmieje się Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie.

Żródło: www.gs24.pl z dn.11.01.2012r, Głos Szczeciński, str.1, z dn.12.01.2012r.