Straż Miejska w Szczecinie
AKTUALNOŚCI
Działania strażników miejskich podczas imprezy "Żagle 2021"Działania strażników miejskich podczas imprezy "Żagle 2021"
Długo wyczekiwana impreza o charakterze morskim „Żagle 2021” przechodzi już do historii. Pandemiczna rzeczywistość skorygowała plany, zamiast zapowiadanego Finału Regat The Tall Ship Races odbyło się wydarzenie o okrojonym scenariuszu. Była to jednak impreza ze wszech miar udana, z morskim przesłaniem i o międzynarodowym charakterze. Podsumowując to wydarzenie ze strony działań Straży Miejskiej można powiedzieć, że było spokojnie, bezpiecznie i radośnie !
Niestety, jak to zwykle bywa przy tego typu przedsięwzięciach nie obyło się bez interwencji strażników miejskich.
Przez 3 dni imprezy od 30 lipca do 1 sierpnia do zabezpieczenia włączono 154 strażników miejskich ( w systemie rotacyjnym), wsparciem były radiowozy i łodzie ( 36 pojazdów i 2 łodzie motorowe). Największym problemem było , niestety powtarzającym się , nieprawidłowe parkowanie samochodów przez kierowców, niektórych zupełnie pozbawionych wyobraźni co do swojego zachowania i jego skutków.
Zakończyło się to wystawieniem 40 fotowezwań, nałożeniem 46 blokad na koła nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów i wydaniu 12 dyspozycji do holowania. Drobne, aczkolwiek uciążliwe wykroczenia porządkowe ( zakłócanie spokoju i porządku , spożywanie alkoholu w miejscach do tego nieprzeznaczonych) to 220 interwencji. 4 osoby zostały odwiezione do Szczecińskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, pouczono 34 osoby, nałożono 80 mandatów karnych i w przygotowaniu jest 1 wniosek o ukaranie w sądzie.
Najpoważniejszy incydent, z zagrożeniem życia i zdrowia miał miejsce w nocy z piątku na sobotę. Około godziny 0.45 strażnicy miejscy i pracownicy Ochrony Fort usłyszeli rozpaczliwe wołanie o pomoc .Dochodziło ono z kanału łączącego wyspę Bielawa z Wyspą Grodzką. Natychmiast zaczęli przeszukiwanie terenu, mimo ciemności udało im się zlokalizować w wodzie jakiegoś człowieka, który nie mógł samodzielnie wydostać się z kanału. Wyciągnięty z wody przez strażników przez dłuższy czas był w takim szoku, iż nie można było z nim nawiązać logicznego kontaktu. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, oprócz tego ,iż najadł się strachu i …wstydu. Jego wyczyn i wpadnięcie do wody to skutek spożytych w nadmiarze napojów wyskokowych. Naprawdę miał dużo szczęścia, że jego rozpaczliwe krzyki zostały usłyszane przez funkcjonariuszy, bo był to już moment zamykania pierwszego dnia imprezy.
Po przeprowadzeniu niezbędnych czynności i upewnieniu się, że stan mężczyzny nie wymaga interwencji medycznej został odwieziony przez strażników miejskich do miejsca zamieszkania.