Straż Miejska w Szczecinie

Od początku roku strażnicy miejscy założyli 779 blokad na koła.Częściej też stosują kartki informacyjne równoznaczne z mandatami. Nie ma litości. Zwłaszcza za parkowanie w miejscach dla niepełnosprawnych.

Szczecińska straż miejska ma 109 blokad zakładanych na koła. W ostatnim czasie, szczególnie na Podzamczu widać, że są ona używane intensywniej, niż zazwyczaj. Strażnicy przyznają jednak, że zajmowanie się wyłącznie tematem złego parkowania uniemożliwia im wykonywanie pozostałych obowiązków.

– Gdy będziemy zajmowali się tylko nakładaniem blokady na koła, wszystkie inne sprawy będą leżały odłogiem. – mówi Joanna Wojtach rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie. – Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że problem złego parkowania istnieje od lat i będzie dokuczał mieszkańcom nadal. Nie zmieni się to, dopóki na osiedlach nie zaczną być budowane parkingi z odpowiednią ilością miejsc.

W 2009 roku w Szczecinie założono 3597 blokad. W tym, jest ich zdecydowanie mniej, bo zaledwie 779. Wojtach tłumaczy, że jest to efektem zmienionej taktyki. –Mamy teraz inne możliwości represjonowania kierowców – mówi. – Dobrze sprawdza się system wystawiania kartek informacyjnych z symbolem aparatu. Oznacza ona, że kierowca będzie wezwany do straży miejskiej i nałożony zostanie na niego mandat. W ubiegłym roku straż wystawiła 4950 mandatów za nieprawidłowe parkowanie. W tym roku jest ich znacznie mniej. Do kwietnia ukaranych kierowców było zaledwie kilku. Wszystko przez fatalne warunki pogodowe.

Problemem wciąż jest zostawianie samochodów na kopertach. Tutaj nie ma już litości. Nieprzestrzeganie przepisów kosztuje 500 złotych.– O ile w przypadku nieprawidłowego parkowania są widełki od 100 do 500 złotych, w tym przypadku nie ma już żadnego usprawiedliwienia – tłumaczy Wojtach.

Źródło: Głos Szczeciński, str.7, z dn.30.09.2010 r.

Fot. Marcin Bielecki, Głos Szczeciński, str. 7, z dn. 30.09.2010 r.