OSIEDLA

Działania Strażników OsiedlowychDziałania Strażników Osiedlowych

20191231_080555.jpg
Chciał zarobić-stracił 1000 złotych
2020-01-07
Nie miał szczęścia pewien domorosły "przedsiębiorca", który próbował zarobić na tzw. odzysku. Niedawno strażnicy miejscy z Oddziału Zachód otrzymali zgłoszenie o bardzo dużym zadymieniu na Pomorzanach. Kłęby czarnego, duszącego dymu wzbijały się nad garażami w okolicach Tamy Pomorzańskiej. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ujrzeli ognisty krąg utworzony z misternie ułożonych kabli. Wypalanie otulin z tych przewodów miało spowodować odzyskanie cennego metalu do sprzedania na skupie złomu. W oczach strażników miejskich taka operatywność mężczyzny, który wypalał kable nie znalazła uznania. Za zanieczyszczenie powietrza -jeden mandat, za termiczne przekształcanie odpadów- drugi. W sumie : 1000 zł. Tak wysokimi mandatami skończyło się to dla amatora szybkiego zarobku pieniędzy przez nielegalną utylizację odpadów.
9.jpg
Młodzi żeglarze na zajęciach ze strażnikami z Referatu Wodnego.
2019-07-12
Referat Wodny Straży Miejskiej to referat wielozadaniowy. Niedawno wspólnie z pracownikami firmy Jantra pomagali sprzątać plażę Mieleńską, udzielali też wsparcia żeglarzom wpadającym w tarapaty np. podczas regat. Teraz przyszedł czas na zajęcia edukacyjne.
P1010562.JPG
Strażnicy miejscy i Inspektorzy z WIOŚ odnaleźli sprawcę wycieku nieczystości
2019-06-26
Wczoraj w godzinach popołudniowych dyżurny Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie od mieszkańca w sprawie wycieku nieczystości do cieku wodnego. O tym fakcie został też powiadomiony Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Na miejsce zdarzenia udał się patrol strażników miejskich, wykonano dokumentację fotograficzną zanieczyszczonego cieku a następnie asystowano podczas kontroli przedstawicielowi WIOŚ. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzono ,że wyciek pochodził z pobliskiej firmy o profilu spożywczym. Przez pracownika ochrony wezwano w trybie pilnym do stawienia się na miejsce zdarzenia dyrektora technicznego, który przyznał iż w firmie doszło do awarii kolektora zrzutowego i część nieczystości powstałych w wyniku procesu technologicznego mogła się wydostać za poza teren firmy. Za spowodowanie zanieczyszczenia został nałożony na osobę odpowiedzialną za sprawy techniczne w firmie mandat karny w maksymalnej wysokości. Przez pracownika WIOŚ zostały pobrane próbki wody do badań laboratoryjnych. Dalsze czynności kontrolne w firmie będą prowadzone przez kolejne dni a informacje z przeprowadzonych kontroli wysyłane do Straży Miejskiej.
_P2DE4SNPfiJIAtyt1SrtCyJNl9e1mHtEtTP6_nkYuWR28C2wmViS5zcIErZOZRHWMdVKjZlURHaEoQPGPpDmD-eIrLFVergrhzdPnPahc_58gt8nD1rjuSVE4fnOwRRqOhPcbLR=w867-h650-no.jpg
Strażnicy z refaratu wodnego ratowali żeglarzy
2019-06-10
W ostatni weekend na wodach Jeziora Dąbskiego żeglarze zmierzyli się w Regatach o Puchar Magnolii. Organizatorem regat było Centrum Żeglarskie przy współpracy Klubu Sportowego Centrum Żeglarskie. Regaty przyciągnęły wielu amatorów ścigania się na jachtach, nad bezpieczeństwem uczestników czuwali m.in. strażnicy miejscy z Referatu Wodnego. Aura sprzyjała wodnej rywalizacji, ale nie zabrakło też zdarzeń, które spowodowane były chwilowymi jej kaprysami . W sobotę, około południa jeden z jachtów uczestniczących w imprezie złamał maszt, sprawił to silny wiatr i duża fala, powstała na skutek porywów wiatru .Cztery osoby, które stanowiły załogę nie były w stanie poradzić sobie z żywiołem, dodatkowo mały silnik w jaki wyposażony był jacht ,uniemożliwiał załodze samodzielne dopłynięcie. Wiatr spychał jednostkę na brzeg. Wodniacy ze Straży Miejskiej wzięli jednostkę na hol , podciągnęli w miejsce, z którego załoga Jacht Master 3 mogła kontynuować pływanie. Kilkanaście minut później znów trzeba było udzielić pomocy jednostce, tym razem był to jacht „Lilia” z Centrum Żeglarskiego z czwórką dzieci na pokładzie. Urwała się w nim wanta, lina podtrzymująca maszt w pozycji pionowej. Strażnicy odholowali bezpiecznie „Lilię” i jej załogantów do Centrum Żeglarskiego. Mimo tych incydentów żeglarze uznali regaty o Puchar Magnolii za bardzo udane, bo chociaż z żywiołem wody nie ma żartów, to udało się im z nim wygrać!
Resized_20190603_094819_7845.jpeg
Rower jak potwór z Loch Ness
2019-06-06
Sezon rowerowy w pełni. Większość szczecinian potrafi i chce korzystać z dobrodziejstwa, jakim jest rower miejski. Widać to codziennie na ulicach Szczecina, po których poruszają się miejscy cykliści na jednośladach w barwach miasta. Niestety, niektórzy nie szanują mienia, które ma służyć wielu użytkownikom. Tylko w ubiegłym sezonie strażnicy miejscy odnaleźli ponad 70 rowerów miejskich, porzucanych beztrosko w różnych, często dziwnych miejscach. Niestety duża część z nich była uszkodzona. Wczoraj strażnicy z Oddziału Prawobrzeże odnaleźli kolejny rower. Na ulicy Karpiej w Podjuchach został wyciągnięty z kanału jednoślad, na którym zamieszkały…ślimaki. Po numerze odczytanym –z niemałym trudem-udało się ustalić, iż rower zaginął w lipcu 2018 roku! Widok niecodzienny ,rower nasuwający skojarzenia z jeziornym potworem z Loch Ness.Rower został przekazany do operatora Bike S, lecz nie nadaje się już do dalszego użytkowania.
DSCN3189.JPG
Czterej truciciele ukarani przez strażników miejskich
2019-05-23
W dniu 20.05.19r o godzinie 8:20 patrol straży miejskiej Oddział Prawobrzeże zauważył czarny dym unoszący się nad ulica Zapomnianą w Dąbiu. Po zlokalizowaniu i dotarciu na miejsce wydobywania się dymu ujawniono 4 osoby które wypalały dużą ilość przewodów elektrycznych w osłonach plastikowych. Na widok patrolu osoby zaczęły się oddalać, strażnicy udaremnili im ucieczkę z miejsca zdarzenia i nakazali w trybie natychmiastowym ugaszenie ogniska i kabli. Cztery osoby zostały ukarane wysokimi mandatami z art. 191 ustawy o Odpadach za termiczne przekształcanie odpadów.
Barbary-wysypisko przed sprzątaniem.jpeg
Podrzucił śmieci-zapłaci słono
2019-03-25
Miejsce pod ścianą na ulicy św. Barbary upodobali sobie amatorzy darmowego pozbywania się śmieci. W ciągu kilku dni powstało dzikie wysypisko. Widok wręcz zatrważający. Na szczęście –po monitach strażników miejskich -zostało już uprzątnięte. Niestety to miejsce kusi podrzucających swoje śmieci, a miasto musi płacić za ich wywóz. Aby przerwać ten stan w dniu wczorajszym w godzinach popołudniowych strażnicy osiedlowi z Oddziału Śródmieście wybrali się z wizytą kontrolą we wspomniane miejsce. Pozostawiając radiowóz na jednej z ościennych ulic do św. Barbary funkcjonariusze udali się na rekonesans. Około godziny 21.00 na gorącym uczynku złapali sprawcę podrzucającego worki ze śmieciami pod ścianę wspomnianego budynku na św. Barbary. Zdziwienie złapanego na gorącym uczynku: bezcenne, ale to wykroczenie zostało oszacowane bardzo wymierną kwotą, najwyższą jaką może nałożyć strażnik miejski w postępowaniu mandatowych. Śmieci pochodziły z pobliskiego punktu gastronomicznego i mimo posiadanego pojemnika na odpady właściciel chciał zaoszczędzić, zlecając taki sposób utylizacji śmieci. Mając na uwadze wykroczenia popełniane w okolicach skweru, pobliskim parku, przystankach autobusowych ( spożywanie alkoholu w miejscach objętych zakazem, palenie papierosów na przystankach komunikacji miejskiej), strażnicy skontrolowali te miejsca. Efekt: w sumie 8 mandatów karnych.
Kosztowne parkowanie.jpeg
Zniszczył trawnik, murek i spowodował kolizję
2019-03-21
Zgłoszenie od dyżurnego Straży Miejskiej Oddział Prawobrzeże po interwencji strażników miało niecodzienny finał… To miała być rutynowa kontrola na podstawie zgłoszenia od mieszkańca, jakie wpłynęło do dyżurnego Oddziału Prawobrzeże. Wczoraj około godziny 10.00 wpłynęło zawiadomienie o niszczeniu zieleni na jednej z ulic osiedla Bukowe. Po dojeździe pod wskazany adres strażnicy ujawnili pojazd zaparkowany- jak gdyby nigdy nic-na osiedlowym trawniku. Po ustaleniu właściciela w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców okazało się, iż zamieszkuje on właśnie na tej ulicy, parkując dosłownie prawie pod swoimi oknami. Funkcjonariusze zatem udali się pod ustalony adres: zastali tam właściciela pojazdu, podali mu powód swojej wizyty z podstawą prawną ujawnionego wykroczenia. Mężczyzna przyznał ,że to on zaparkował w taki sposób na osiedlowym zieleńcu, jednak nie przyjął do wiadomości o złamaniu tym samym przepisów prawa, tj.art.144 Kodeksu Wykroczeń o niszczeniu zieleni. Dalszy przebieg interwencji spowodował, iż sprawca wykroczenia stawał się napastliwy i arogancki, nie stosował się do poleceń wydawanych przez strażników miejskich i nie chciał okazać dowodu tożsamości podczas próby legitymowania. W związku z popełnieniem kolejnego czynu zabronionego, tj .na podstawie art.65§2: wbrew obowiązkowi nie udzielił właściwemu organowi(…)upoważnionemu z mocy ustawy do legitymowania (…) dokumentów na miejsce wezwano patrol Policji. Podczas oczekiwania na policjantów sprawca wsiadł do swojego pojazdu taranując strażnika. Uciekając z miejsca zdarzenia uszkodził osiedlowy murek oraz zaparkowany w pobliżu inny pojazd. I to był koniec wyczynów krewkiego kierowcy. Bilans: Mandat za zniszczenie zieleni, drugi za odmowę okazania dokumentów. Kolejne : za spowodowanie kolizji, sprawę prowadzi przybyła na miejsce Policja.
Spalnie odpadów.JPG
Kolejny eko-truciciel ukarany przez strażników miejskich
2019-03-14
Wiosna nas nie rozpieszcza, zatem sezon grzewczy trwa w najlepsze. Niestety kolejne kontrole palenia w piecach prowadzone przez strażników miejskich ujawniają ,że nie zawsze spalany jest legalny i dozwolony przepisami opał. Tym razem w prawobrzeżnej części naszego miasta osiedlowi strażnicy z Oddziału Prawobrzeże „zdemaskowali” kolejnego eko-truciciela. 13 marca, w samo południe dyżurny odebrał alarmujące zgłoszenie od mieszkańca dzielnicy Płonia. Dzwoniący informował strażników o czarnym, duszącym dymie wydobywającym się z komina na jednej z posesji zlokalizowanej w dzielnicy domów jednorodzinnych. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze straży miejskiej od razu już „organoleptycznie” potwierdzili zasadność zgłoszenia. Ulica spowita była nieprzyjemnym, wręcz cuchnącym dymem. Kontrola pieca wewnątrz posesji potwierdziła fakt palenia w piecu niedozwolonymi substancjami. Piec już na pierwszy rzut oka wskazywał, iż pali się w nim substancje, które wytwarzają substancje smoliste. Czarna substancja spływała wręcz z paleniska. Okazało się, że mieszkańcy tej posesji palą drzewem z tzw.odzysku: w piecu i wokół niego strażnicy ujawnili farbowane deski, resztki płyt meblowych. Sprawca przyznał się do palenia tych substancji w swoim piecu. Za ten czyn strażnicy nałożyli mandat karny i przeprowadzili rozmowę o szkodliwości palenia odpadów.
beznazwy.png
Strażnicy miejscy na ratunek
2019-02-20
W swojej codziennej pracy strażnicy miejscy muszą zachować szczególną czujność. Czasami jest ona na wagę…czyjegoś zdrowia i życia. Wtorkowy, przedpołudniowy objazd kontrolny strażników miejskich z Oddziału Prawobrzeże zakończył się udzielaniem pierwszej pomocy mężczyźnie na przystanku autobusowym. Jadąc radiowozem ulicą Goleniowską funkcjonariusze zauważyli na przystanku „Jugosłowiańska” kobietę, która pochyla się nad leżącym mężczyzną i jednocześnie usiłuje rozmawiać przez telefon komórkowy. Strażnicy widząc tą niecodzienną sytuację zatrzymali pojazd i podbiegli na przystanek. Już po kilkudziesięciu sekundach wiedzieli, że leżący mężczyzna doznał ataku padaczkowego. Obaj funkcjonariusze mają uprawnienia ratownika medycznego z Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy Przedmedycznej i bezbłędnie rozpoznali symptomy epilepsji. Zabezpieczyli przed urazami poszkodowanego, ułożyli w pozycji bocznej ustalonej i wezwali Pogotowie Ratunkowe. Podczas oczekiwania na ratowników dowiedzieli się, że ów mężczyzna choruje także na cukrzycę. Przybyła po kilku minutach na miejsce ekipa Pogotowia Ratunkowego zabrała mężczyznę do szpitala.