Działania Strażników Osiedlowych

Nie o taką opiekę chodziłoNie o taką opiekę chodziło

Tym razem było inaczej. Dwaj strażnicy miejscy patrolowali północną dzielnicę naszego miasta. Ich uwagę zwrócił niecodzienny widok: na skrzyżowaniu ulic Łącznej i Fleminga na drodze dla rowerzystów twarzą do ziemi leżał starszy mężczyzna, obok stał wózek dziecięcy. Strażnicy natychmiast podeszli do leżącego mężczyzny, który krwawił z rany na głowie. Jak się okazało miał silnie rozcięty łuk brwiowy po upadku na drogę. W wózku znajdowało się malutkie, kilkumiesięczne dziecko. Strażnicy upewnili się, iż dziecku nic się nie stało i zajęli się leżącym mężczyzną. Ułożyli go w pozycji bocznej ustalonej ( tzw. bezpiecznej) , opatrzyli wstępnie ranę i wezwali ratownictwo medyczne. Próbowali tez dowiedzieć się, co się stało. Niestety z poszkodowanym mężczyzną trudno było się porozumieć. Początkowo jego bełkotliwą mowę funkcjonariusze przypisali ewentualnemu doznanemu udarowi lub hipoglikemii , zbyt niskiemu poziomowi cukru we krwi u osób chorujących na cukrzycę.

Po dokładniejszym zbadaniu wyczuli od mężczyzny silny zapach alkoholu. Udało się też nawiązać z nim kontakt słowny: przyznał ,iż wypił sporą ilość alkoholu. Na miejsce została wezwana policja, z telefonu komórkowego mężczyzny policjanci skontaktowali się z jego żoną. Przybyła na miejsce kobieta przejęła opiekę nad 8-miesięcznym ,jak się później okazało, wnukiem. Mężczyzna został przewieziony przez Pogotowie Ratunkowe na SOR ( doznał urazu głowy). W wydychanym powietrzu niefrasobliwy dziadek miał 2 promile alkoholu. Dalsze czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia prowadzi policja.