Straż Miejska w Szczecinie

Kilka dni temu strażnikom miejskim przyszło zmierzyć się z szalejącym na jednej z ulic agresorem.

 Sierpniowe popołudnie, środek miasta , tłumy przechodniów spieszących po pracy do domu i patrolujący ulicę Krzywoustego patrol straży miejskiej. Około godziny 16.00 na jednym z chodników strażnicy zauważyli leżącego człowieka. Już na pierwszy rzut oka widać było, iż mężczyzna będzie potrzebował fachowego wsparcia medycznego. Strażnicy wezwali na miejsce zespół ratownictwa medycznego próbując do czasu jego przybycia okiełznać młodego człowieka. Na widok funkcjonariuszy poderwał się z chodnika, przeszedł na drugą stronę ulicy. Był bardzo pobudzony i agresywny, zaczepiał przechodniów, obrzucał ich wulgarnymi wyzwiskami. Potem agresję skierował na strażników i przybyłych na miejsce ratowników medycznych. Nie reagował na polecenie strażników zachowywania się zgodnie z prawem. Jego agresja tylko się potęgowała, strażnicy zastosowali ( po uprzednim ostrzeżeniu) wobec mężczyzny środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających. Następnie mężczyzna został przeszukany pod kątem posiadania niebezpiecznych narzędzi i to był strzał w dziesiątkę! Przy agresorze znaleziono składany nóż, tzw. motylek. W dalszym ciągu szamotał się, zatem zostały mu założone na ręce kajdanki. Od agresora czuć było bardzo wyraźnie alkohol. Został przewieziony do Centrum Profilaktyki Uzależnień ( dawna izba wytrzeźwień) i ze względu na swoje destruktywne zachowanie, zagrażające bezpieczeństwu unieruchomiony pasami i pozostawiony do wytrzeźwienia.