Piszą o nas

Demolka parku KutrzebyDemolka parku Kutrzeby

- Boimy się, że park nie przetrwa wandali - mówi Rafał Witkowski ze Stowarzyszenia Nasze Wycieczki. Międzyosiedlowy Park Rekreacyjny przy ul. Kutrzeby to jeden z dwóch pierwszych stworzonych od zera parków w powojennym Szczecinie. Ludzie tego nie doceniają. Palą w ogniskach fragmentami obłamywanych drzew, wyrwanymi częściami sprzętów i altan.- Usiłujemy obronić park. Ale co parę dni znika kolejny element. Po słonecznym weekendzie jest niemal pewne, że coś będzie zniszczone - opowiada Witkowski. Stowarzyszenie, w którym działa, administruje tym miejscem.

Kosztował prawie milion

Park służy głównie mieszkańcom Świerczewa, Krzekowa, Bezrzecza, Kaliny, Przyjaźni, Pogodna i Gumieniec. Ale przyjeżdżają tam także ludzie z innych dzielnic. Młodzi rodzice z maluchami. Także właściciele psów - na duży, wyposażony w sprzęty do zabawy wybieg. Park oddano do użytku w sierpniu 2012 r. Kosztował ok. 960 tys. zł (połowa pochodziła z unijnego RPO) Na początku posadzono 1200 krzewów i 90 drzew liściastych. Zachowano też część starych drzew owocowych. Na powierzchni ok. 3 ha powstały alejki spacerowe, wiaty, ławeczki, boiska i stoły do gier, plac zabaw dla dzieci. Urządzono miejsca do grillowania i palenia ognisk. Teraz wandale palą ogniska elementami małej architektury i żywymi drzewami.

Wyrwali płot

Architekt krajobrazu Paweł Wójs teoretycznie miał dbać o zieleń w tym parku oraz pobliskim parku przy ul. Przygodnej. W praktyce zaczyna dzień od zbierania butelek po wódce, szacowaniu strat i napraw.- Najtrudniej upilnować wandali wieczorem ok. godz. 21 i później - mówi Witkowski. Wylicza, że od grudnia wandale spalili m.in. elementy huśtawki, osiem kompletów podpór do drzewek, pięć przęseł ogrodzenia parkingu, deski wyrwane ze sceny. Obłamali i spalili drzewa: brzozę, wierzby, leszczyny i wiśnię.- W ostatnią środę wyrwali dwa przęsła płotu i pewnie też chcieli spalić, ale najwyraźniej ktoś ich przepłoszył - mówi Paweł Wójs.

Miasto wie o dewastacjach

Łukasz Kolasa z biura prasowego Urzędu Miasta wyjaśnia, że park podlega ich Wydziałowi Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Przyznaje, że wie o dewastacjach. - Drobne naprawy na terenie parku wynikłe z nieumyślnego uszkodzenia czy też zużycia materiału są wpisane w bieżące utrzymanie - mówi Kolasa. - Wandalizm spowodował, że WGKiOŚ wystąpił do straży miejskiej i policji o częstsze patrole. Kolasa mówi, że miasto wolałoby, żeby przeznaczone na te parki pieniądze szły nie naprawy tego, co zdewastowane, ale na doposażenie. - Szczególnie, że w tym roku na terenie parku Kutrzeby z inicjatywy Rady Osiedla Pogodno planuje się oświetlenie solarowe i przyłącze energetyczne pod scenę plenerową, a w parku przy ul. Przygodnej montaż elementów ścieżki edukacyjnej.

Straż miejska i policja kontrolują

Straż miejska twierdzi, że kontroluje park. - Przez ostatni rok (do maja) były tam 103 kontrole, 98 interwencji. 43 razy wystawialiśmy mandaty albo pouczenia - mówi Joanna Wojtach, rzeczniczka SM. - Najczęściej dostawali je ci, którzy pili i śmiecili. Kogoś, kto dewastuje, musielibyśmy przyłapać na gorącym uczynku. Ale większość kontroli była z naszej inicjatywy. Nie zalecamy narażania się i dzwonienia przy wandalach do nas czy na policję, ale prosimy, by jak najszybciej powiadamiać o aktach wandalizmu. Wtedy będziemy mieć szansę przyłapać sprawców.

Anna Gembala z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji twierdzi, że od początku roku do maja mieli tylko jedną zgłoszoną interwencję (17 maja, gdy młodzież piła na placu zabaw). Dzielnicowy nadzoruje teren. Opiekujący się parkiem i Urząd Miasta prosili policję o zwrócenie uwagi na ten park i "zostało to uwzględnione".


Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin, str.26 z dn.10.06.2014