Straż Miejska w Szczecinie

„Gniazda spadały do wody niczym grad. Z pisklętami, które natychmiast tonęły” - opowiadają świadkowie pogromu wśród ptaków, do jakiego doszło na Moście Cłowym w Szczecinie. Jego sprawcami zajmie się prokurator.

Już po tekstach w "Gazecie" o niszczeniu gniazd i zabijaniu ptaków podczas prac remontowych doszło do podobnego zdarzenia. Tym razem ofiarą są jaskółki z mostu Cłowego. "Co chwila z okolic mostu dochodził cichy plusk, a za chwilę do brzegu dopływały wraz z prądem bezbronne i wycieńczone walką o życie pisklęta" - napisała do nas w dramatycznym liście Katarzyna Wawryniuk, studentka czwartego roku biologii na Uniwersytecie Szczecińskim.

Na trop tego znaleziska doprowadził wczoraj strażników miejskich okropny smród.

Dobrą wiadomość dla przeciwników dzikiego handlu przywiózł do Kołobrzegu sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Jak zapowiedział minister K. Kwiatkowski, Komisja Przyjazne Państwo, Ministerstwo Sprawiedliwości pozytywnie zaopiniuje projekt wprowadzenia do kodeksu wykroczeń zapisu pozwalającego zlikwidować dziki handel - pod karą ograniczenia wolności albo grzywny.

Zgodnie z prawem mogą jeździć po chodnikach, a jeśli ich nie ma, to również po ścieżkach rowerowych i poboczach jezdni.

Nie jesteś nic winny urzędowi. Na pewno? Żebyś się nie zdziwił, jeśli zajmie ci bankowy rachunek

W związku z publikacją w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" art. pt. "Po co straży miejskiej mega skutery" zamieszczam w całości list przesłany do red. "Gazety". Wybrany i opublikowany w artykule fragment nie zawiera najistotniejszych informacji.

Wczoraj wpłynął do nas list od mieszkanki Szczecina (za pośrednictwem Radia Szczecin), która podczas niedzielnej wycieczki i rodzinnego wędkowania natknęła się w pobliżu kąpieliska Dziewoklicz na kilkadziesiąt czarnych worków z wysuszoną trawą.

W całym województwie trwa kontrola piaskownic na placach zabaw. – Po zabawie, myjmy dziecku ręce – apelują epidemiolodzy. Sanepid skontrolował 621 piaskownic w całym województwie. (...)

Wczoraj, tj 15.06 br. około godziny 11.30 strażnicy miejscy podczas patrolowania ulicy Milczańskiej zauważyli spory wyciek wody na wiadukcie. Był on tak silny, że w niektórych miejscach powodował wybrzuszenie się nawierzchni asfaltowej. Strażnicy podjęli błyskawiczną decyzję: należy zabezpieczyć miejsce wycieku i nie wpuszczać na most kolejowy żadnych pojazdów.