AKTUALNOŚCI

Zakaz palenia. Już znają definicję przystankuZakaz palenia. Już znają definicję przystanku

- Chodzi o to, aby palacze zachowali odpowiednią odległość od wiaty. Nikt nie będzie przecież chodził z miarką i odmierzał kolejne metry - uspokaja Bazyli Baran, przewodniczący rady miasta.

Projekt uchwały w sprawie zakazu palenia tytoniu w niektórych miejscach publicznych w Szczecinie Bazyli Baran złożył w biurze rady we wtorek. Po konsultacjach z miejskimi komisjami i prezydentem 25 maja trafi pod obrady rady miasta.

Pierwszym "obszarem beztytoniowym" mają być przystanki komunikacji publicznej. Zakaz ma obowiązywać w odległości 15 m od słupka wyznaczającego przystanek, nie dalej jednak niż do granicy pasa drogowego.

- Chodzi o to, aby palacze zachowali odpowiednią odległość od wiaty. Nikt nie będzie przecież chodził z miarką i odmierzał kolejne metry - uspokaja Bazyli Baran, przewodniczący rady miasta.

Projekt uchwały w sprawie zakazu palenia tytoniu w niektórych miejscach publicznych w Szczecinie Bazyli Baran złożył w biurze rady we wtorek. Po konsultacjach z miejskimi komisjami i prezydentem 25 maja trafi pod obrady rady miasta.

Pierwszym "obszarem beztytoniowym" mają być przystanki komunikacji publicznej. Zakaz ma obowiązywać w odległości 15 m od słupka wyznaczającego przystanek, nie dalej jednak niż do granicy pasa drogowego.

- Przez długi czas nie mogliśmy określić definicji przystanku - tłumaczy Bazyli Baran. Przyjęliśmy taką odległość, korzystając z doświadczeń innych miast, m.in. Warszawy. Chodzi o to, aby palacze zachowali odpowiednią odległość od wiaty. Nikt nie będzie przecież chodził z miarką i odmierzał kolejne metry.

Kolejne strefy bez papierosa to ogrodzone i nieogrodzone (nie będzie można palić w odległości do 10 m od najbliższego urządzenia służącego do zabawy) place zabaw dla dzieci oraz boiska szkolne. Zakaz ma objąć także stadiony oraz widownię Teatru Letniego podczas imprez i zawodów poza miejscami specjalnie do tego wyznaczonymi przez użytkownika obiektu lub organizatora. W jaki sposób będzie go można w takich miejscach egzekwować?

- Przecież miasto może narzucić np. władzom klubu, aby stworzyli miejsca przeznaczone dla palaczy - twierdzi Baran. - Choćby w formie udostępnienia dla nich jednej z trybun.

- W teorii jest to możliwe - odpowiada właściciel Pogoni Artur Kałużny. - Nie wyobrażam sobie jednak, kto miałby to egzekwować. Każdy sektor będzie obserwować 10 osób ze służby porządkowej i łapać palaczy?

Przestrzegania zakazu pilnować ma straż miejska.

- Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie wysokość mandatu - mówi Bazyli Baran. - Myślę o wprowadzeniu do uchwały poprawki. Zebrane pieniądze można by wpłacać na specjalny fundusz, z którego moglibyśmy finansować kampanie antynikotynowe.

Jeśli uchwałę uda się przegłosować już w maju, to zakaz może obowiązywać od lipca, najdalej września.

Opinie dla "Gazety"

Michał Linniczenko, kibic Pogoni, pali

Podoba mi się ten projekt. Dla zdrowia ogółu jestem gotów się poświęcić i nie palić na trybunach stadionu. Jeżeli organizatorzy wyznaczą parę miejsc, gdzie będzie to możliwe, to nie widzę problemu. Od dłuższego czasu próbuję rzucić palenie, może ta uchwała mi w tym pomoże?

Paweł Bartnik, radny PO, pali

Najważniejsze, aby nikomu nie utrudniać życia. Także osobom palącym. Powiem szczerze, że pierwsze papierosy wypaliłem z kolegami podczas meczu Pogoni. Jeśli organizator spotkania wpadnie na pomysł, żeby ustalić strefy dla palących w miejscach, gdzie nie widać placu gry, to byłbym niezadowolony. Chodzi o to, żeby uchwała nie prowadziła do absurdu. Nie wyobrażam sobie, aby jakiekolwiek służby mierzyły, czy dany osobnik znajduje się w odległości trzech, czy 20 m od przystanku. Nie da się tego wyegzekwować. W klubie nie będzie raczej dyscypliny partyjnej. Myślę o wprowadzeniu poprawek do tej uchwały.

Jędrzej Wijas, radny SLD, już nie pali

Nasz klub nie podjął jeszcze decyzji, jak będziemy głosować. Wszystkie przepisy zweryfikujemy pod kątem racjonalności. Osobiście wolałbym nie wprowadzać prawa, które ogranicza. Wszystko zależy od kultury osobistej. Nigdy nie paliłem papierosów pod wiatą, tylko odchodziłem na bok, żeby nikomu nie przeszkadzać. Prawo nie może być fikcyjne, trzeba wiedzieć, jak je egzekwować.

Stefan Mazurkiewicz , prawnik, nie pali

Uważam, że pomysł wprowadzenia w miejscach publicznych stref wolnych od dymu tytoniowego jest dobry. Szczecin dołącza do wielu polskich i europejskich miast mających ustanowione takie obszary. To nie tylko moda, ale przywilej wszystkich tych, którzy nie palą.

Jako prawnik wskazuję, że uchwała taka znajduje podstawę prawną w art. 5.4 Ustawy z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Zgodnie z tym przepisem rada gminy, w drodze uchwały może ustalić dla terenu gminy miejsca przeznaczone do użytku publicznego jako strefy wolne od dymu tytoniowego.

Źródło: "Gazeta Wyborcza Szczecin" z dn. 16.05.2009 r.