AKTUALNOŚCI

Zabili 2000 pisklątZabili 2000 piskląt

„Gniazda spadały do wody niczym grad. Z pisklętami, które natychmiast tonęły” - opowiadają świadkowie pogromu wśród ptaków, do jakiego doszło na Moście Cłowym w Szczecinie. Jego sprawcami zajmie się prokurator.

Wśród mostowych przęseł gniazdują jaskółki. Trwa ich okres lęgowy. Są więc pod ochroną prawa. Cóż z tego, skoro równolegle trwa remont Mostu Cłowego. We wtorek wykonujący te prace zaczęli zrzucać z konstrukcji gniazda z pisklętami.

- Ludzie zwrócili uwagę najpierw na oszalałe ptaki. Potem zobaczyli robotników, którzy zrzucają gniazda do Odry. Pisklęta masowo ginęły - opowiada Zofia Brzozowska z Fundacji „Ratujmy Ptaki” (FRP).

Kto mógł, ruszył na pomoc. Gdy łódki dotarły na miejsce, udało się uratować ledwie 4 pisklęta. Przebywają teraz pod opieką jednej z wolontariuszek Fundacji.

- Natychmiast o zdarzeniu powiadomiliśmy straż miejską. Działania były błyskawiczne. Zatrzymano prace na moście. Informację o znacznej szkodzie w przyrodzie przekazaliśmy również służbom wojewody - relacjonuje Z. Brzozowska.

W środę Maciej Kundzicz, wiceprezes zarządu Fundacji, wraz z wolontariuszami szacowali skalę zniszczeń w świecie przyrody, dokonanych przez pracowników firmy „Intop”. Okazała się porażająca.

- Znaleźliśmy ślady po 320 zrzuconych gniazdach. To oznacza, zostało zabitych około 2 tysiące piskląt - informuje FRP. - To i tak niepełne dane. Bo dotyczą tylko jeszcze niewyremontowanego przęsła. Na drugim, gdzie konstrukcje stalowe już zostały pomalowane, wszelkie ślady obecności ptaków zostały skrzętnie usunięte.

Ale i te liczby dają Fundacji podstawę do przekazania sprawy prokuraturze. W doniesieniu obrońcy praw zwierząt będą się domagali ścigania sprawców z art. 181 pr. 1 Kodeksu karnego, który przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności dla tych, co „powodują zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach”.

- Jaskółki, podobnie jak jerzyki, za sprawą ocieplania budynków są wypierane z dotychczasowych miejsc gniazdowania. Zajmują więc wszystkie te, które wydają się bezpieczne. Wiemy, że na Moście Cłowym jaskółek były tysiące. W każdym gnieździe średnio po 5-6 piskląt. Ich wybicie było barbarzyństwem. Ale to też przestępstwo! - komentuje Z. Brzozowska.

Między innymi z uwagi na duży kaliber sprawy, wycofała się straż miejska, wyjaśnienie okoliczności przestępstwa przekazując szczecińskiej policji.

Arleta NALEWAJKO

Źródło: "Kurier Szczeciński" z dn.17.07.2009 r.