AKTUALNOŚCI

Szczerość zaprowadziła uciekiniera do ośrodkaSzczerość zaprowadziła uciekiniera do ośrodka

Wczoraj podczas patrolowania okolic dworca PKS na ul. Świętopełka dwaj funkcjonariusze podejmowali interwencję w stosunku do bezdomnej osoby. Była to kobieta, miała rozbitą głowę, zatem strażnicy wezwali do poszkodowanej pogotowie ratunkowe. Po opatrzeniu rany lekarz pogotowia ocenił stan niewiasty jako dobry, a ta wyraziła chęć udania się do Schroniska dla Bezdomnych. Wspólnie z funkcjonariuszami ruszyła w kierunku radiowozu. W drodze do pojazdu do strażników podszedł kilkunastoletni chłopiec prosząc ich o wsparcie finansowe, bo zamierza kupić bilet do Gorzowa, gdzie zamieszkuje. Wspomniał też, że jest wychowankiem ośrodka przy ulicy Jagiellońskiej. I to był jego błąd. Niewzruszeni funkcjonariusze nie dość, że nie wspomogli finansowo chłopaka, to jeszcze sprawdzili, że małolat przebywa na tzw. gigancie. Zamiast do Gorzowa trafił zatem - już policyjnym radiowozem - do swojej placówki. Szczerość nie popłaca?