AKTUALNOŚCI

Owce na ulicy, kaczka w sieciOwce na ulicy, kaczka w sieci

Nietypowe interwencje podejmuje w piątek straż miejska. Tuż po północy na prośbę policji funkcjonariusze ganiali owce, z kolei rano asystowali strażakom przy kaczce, która... się zagapiła.

- O godz. 0.22 otrzymaliśmy sygnał z policji. Była to prośba o pomoc przy ul. Europejskiej, po której biegały 4 owce - mówi Joanna Wojtach ze straży miejskiej. - Wspólnymi siłami udało się zwierzęta zagonić w takie miejsce, by nie stwarzały zagrożenia w ruchu drogowym.

O zdarzeniu powiadomiono także łowczego miejskiego. Na miejsce przyjechał jego zastępca, który przez jedno ze zwierząt został zaatakowany.

- Owca stanęła na tylnych racicach, jedną z przednich uderzyła mężczyznę w nos - mówi J. Wojtach. - Obrażenia nie były groźne, ale pomoc lekarska okazała się niezbędna.

Owce ostatecznie trafiły do leśniczówki na Głębokim. Trwa ustalanie ich właściciela, któremu grozi 200 zł mandatu lub wniosek do sądu.

Kolejną prośbę zgłoszono o 7.19. Strażacy zauważyli przy moście Długim kaczkę, która zaplątała się w sieć tramwajową. Zabezpieczyli miejsce, ale ani oni, ani asystujący im miejscy strażnicy nie byli w stanie uwolnić ptaka. Niezbędna okazała się pomoc ekipy „Tramwajów Szczecińskich".

- Kaczkę, którą strażnicy od razu nazwali „Funfel", udało się uwolnić dopiero z pojazdu do naprawy trakcji - mówi J. Wojtach. Trafiła w nasze ręce i przewieźliśmy ją do schroniska.

Tam ocenieniono jest stan jako dobry, trafiła więc do łowczego. Przyczyną zaplątania się w druty było według oficjalnej wersji... zagapienie.

Źródło: Kurier Szczeciński, 24kurier.pl z dn. 9.04.2010 r.